środa, 4 lipca 2012

Napięty grafik spacerowy

W ostatni weekend, a dokładnie od piątku wieczór, miałyśmy z Teslą umówione wyjątkowe 3 spacery.

Mimo, że wysoka temperatura chciała nam pokrzyżować plany to i tak udało się spędzić ten czas bardzo miło!

LUBIMY TAKIE AKTYWNOŚCI! :)

PIĄTEK: Łukasz, Daria + MORI
Na pierwszy spacer umówiliśmy się w piątek pod wieczór. Postanowiliśmy wybiegać siostry, aby później spokojnie usiąść sobie na naszym tarasie na drinka. Jednak mimo szaleństw na łące oraz sporego spaceru, sunie nawet w mieszkaniu sobie nie odpuszczały :) Mori zaciekawiła się zabawkami Tesli, a gospodyni lekko się niepokoiła, że ktoś rusza jej rzeczy. Przez cały czas się zaczepiały i słodko baraszkowały, a my mieliśmy zabawę w postaci zgadywania, która jest która, bo bez obroży naprawdę trudno się zorientować :) Wieczór był przesympatyczny, dużo śmiechu, fajnych rozmów, a siostrzyczki wybawione. Na koniec wraz z Maćkiem, odprowadziliśmy Darie i Łukasza. Ja prowadziłam na raz dwie sunie i przyznam, że miałam z tego wielką frajdę!

dla podpowiedzi - Tesla ma fioletową obrożę :)







(dodam jeszcze filmiki, ale jeszcze muszę je zmontować :) )

SOBOTA: Monika + PEFO

Następnego dnia byłyśmy umówione z Moniką i jej 3 letnim labkiem PEFO. Na spacer umówiłyśmy się poprzez bloga, na którym niedawno z Anią wstawiłyśmy zakładkę 'Kontakt', podałyśmy adres mailowy i zadziałało błyskawicznie! :)
Niestety tego dnia był straszny upał i psiaki nie wykazywały początkowo chęci do zabawy. Uciekły pod drzewo i grzecznie razem leżały. Nie mogąc patrzeć na męczące się nasze psy, postanowiłyśmy z Moniką zaszyć się pomiędzy blokami i zasiąść na jakiejś zacienionej ławeczce. Siedziałyśmy i prowadziłyśmy miłą rozmowę. Gdy słońce schowało się trochę za chmurami poszłyśmy na polanę, gdzie chciałam pokazać Monice miejsce w którym mógłby powstać wybieg. Gdy tam dotarłyśmy, Tesla i Pefo się troszkę ożywiły i nabrały ochoty na zabawę. Muszę przyznać, że Pefo, zrobił na mnie wyjątkowe wrażenie. Piękna sylwetka, wspaniałe usposobienie i idealna energia! Bardzo się cieszymy z tej nowej znajomości z Moniką i jej psem!









NIEDZIELA: Monika, Bartek + STEFFA
Monike i Bartka poznałam przy okazji pewnego porannego spaceru. Widząc, że sunie przypadły sobie do gustu, wymieniliśmy się numerami telefonów, aby od czasu do czasu umówić się na wybieganie psiaków.
Niedziela pogodowo była jeszcze okrutniejsza! Jednak postanowiliśmy spróbować i nie odwoływać spaceru. Początek spotkania podobny jak poprzedniego dnia. Cześć! Cześć! i szukanie cienia. Sunie chciały się nawet pobawić ale widać było, że brakuje obu tchu. Ale trochę wody w siebie wlały, po odpoczywały pod drzewkiem i niespodziewanie Tesla wręcz rzuciła się i powaliła koleżankę, której ta zaczepka się spodobała i w ogóle się nie sprzeciwiała :) Mimo iż spotkanie było bardzo sympatyczne, nie chcieliśmy za długo trzymać naszych suń w tym ukropie. Pożegnaliśmy się i uciekliśmy szybko schować się do swoich domków przed tym niemiłosiernym słońcem.













TESLA PO SPACERZE :)


2 komentarze:

  1. Stefa leżała z przegrania do wieczora, potem przyszła burza, ochłodziło się i.. pies w podskokach przyniósł piłkę i sznurek i zaczął domagać się zabawy :D

    http://www.facebook.com/photo.php?v=3817032936786

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a tak widziałam ten filmik :)

      dzięki jeszcze raz!

      Usuń