wtorek, 2 października 2012

Tesla w górach (cz. VI - ostatnia)

To już ostatnia relacja z niezapomnianego urlopu w górach.

Nie chcąc jednak Was zanudzać jak wchodziliśmy i schodziliśmy z wzgórza, skupiłam się na dwóch ciekawostkach, którymi chciałabym się z Wami podzielić.

W drugiej połowie naszego wypoczynku dołączyli do nas znajomi. Dzięki temu mogliśmy podzielić się na dwie drużyny. Chłopaki pojechali na rowery a nasza babska ekipa na wycieczkę pieszą.

Niestety nie zaczęło się ciekawie. Gdy doszłyśmy do granicy Słowackiej zostałyśmy zaatakowane przez PSZCZOŁY. Chwilę później zobaczyłam dziwnie przysiadującą TESLĘ, więc od razu zaczęłam ją oglądać. Znalazłam zwinięta w kulkę żółtą paskudę, którą od razu usunęłam. Nie zatrzymując się szybko oddaliłyśmy się z tego miejsca. Jednak co kilka kroków sunia znów przysiadała. Znów szukałam pszczoły, ale w gęstą, czarną sierść TESLI, nie łatwo jest przejrzeć bez grzebienia. Takie fiskanie nie miało sensu. Postanowiłam, że będę ja obserwować i może sama mi podpowie gdzie intruza szukać. Tak też się stało. TESLA zaczęła lizać konkretne miejsce na łapie. Wtedy przejrzałam dokładnie to miejsce i znalazłam kolejną pszczołę! Tym razem się nie wahałam i zgniotłam szkodnika, aby mieć pewność, że już więcej nas nie zaatakuje.

Mimo, że wiem dobrze, że ratując psa nie można się nad nim rozczulać, to chyba nie dałam radę ukryć swojego strachu. TESLA widząc moje zdenerwowanie, przejęła się sytuacją i zaczęła drżeć. Gdy tylko to zobaczyłam, wzięłam głęboki oddech i zaczęłam głośnym radosnym głosem mówić "Nic się nie stało, idziemy dalej" starając się obrócić całą sytuację w żart. Na szczęście ten sposób zadziałał. Po kilkunastu metrach TESLA szła już swobodnie, unosząc ogon coraz wyżej i wracając do poprzedniego tępa chodu. Parę godzin po tym zajściu nie widziałam już żadnego niepokojącego zachowania u suni. Jednak aby całkowicie uspokoić sumienie zadzwoniłam do Ani. Przeszła ona szkolenie z pierwszej pomocy w udzielaniu psom, dlatego pomyślałam, że może wie coś więcej na temat użądlenia przez pszczoły. Opisałam całą sytuacje i razem wywnioskowałyśmy, że nie ma żadnych niepokojących objawów. Jedynie trzeba czujnie obserwować przez kolejne 3 dni. 

Tak więc mimo nieciekawego początku, udało się nam ukończyć wędrówkę szczęśliwie!

 










Dzień: 9.09.2012
Pokonany dystans: 15 km 
 

Kolejną ciekawostkę jaka chce Wam przybliżyć dotyczy Narodowych Parków Krajobrazowych. Jedną z ostatnich wycieczek jakie sobie zaplanowaliśmy była właśnie do MAGURSKIEGO PARKU NARODOWEGO, gdzie chcieliśmy zobaczyć widowiskowy wodospad. Obawiałam się jednak czy nie będzie problemu, aby pójść na ten spacer wspólnie z TESLĄ, ponieważ nie wiedziałam, czy jest jakiś ścisły regulamin. Aby się przekonać, trzeba było po prostu pójść i sprawdzić. Gdy dotarliśmy do granic Parku ku naszej uciesze zobaczyliśmy tablicę informacyjną, z której jasno wynikało, że nie ma problemu aby spacerować po tym terenie z psem, jedynie trzeba prowadzić go na smyczy :)







Zmęczeni pokonanymi kilometrami, wieczorem relaksowaliśmy się na tarasie :)






A gdy już zrobiło się całkowicie ciemno, a na niebie pojawiło się morze gwiazd postanowiliśmy spróbować uwiecznić ten piękny widok na zdjęciach. Takiego widoku nie ma szans zobaczyć w mieście. Nie mieliśmy jednak statywu. Mimo to poradziliśmy sobie bez, kładąc aparat na jezdni i korzystając z samo wyzwalacza naświetlaliśmy zdjęcie przez około 30 sekund.

A oto nasze amatorskie efekty :)






3 komentarze:

  1. Jak zwykle zazdrościmy wyprawy, może kiedyś wybierzemy się Waszymi śladami ;) Piękne te Wasze zdjęcia, a Tesla wyszła czarująco w słońcu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! :)

      Bardzo polecamy Beskidy! Gdybym miała się przeprowadzać w góry to właśnie tam. Kiedyś się dziwiłam jak można jeździć co roku w to samo miejsce, a teraz jeżdżę tam co pół roku :D

      Usuń
  2. "amatorskie"? te gwiazdy są przepiękne!
    ja również zazdroszczę Wam takich dalekich wypraw, w magurskim parku byłam niegdyś i te okolice bardzo dobrze mi się do dziś kojarzą.

    OdpowiedzUsuń