piątek, 19 października 2012

Buda handmade

www.wnetrza.webzine.pl
Każdy zwierzak potrzebuję mieć swój własny kąt w mieszkaniu/domu. Przy dzisiejszych możliwościach można w ciekawy sposób zaaranżować swojemu pupilowi takie miejsce, które będzie się ładnie komponować z wystrojem wnętrza.

Tesla ma dwa swoje miejsca, ale ja zaczęłam się zastanawiać nad trzecim...W swoim poprzednim domu miała swoją klatkę, z którą była oswojona. My nie zdecydowaliśmy się na taki zakup, bo uznaliśmy że lepsze będzie legowisko. Pierwsze zostało umiejscowione w naszej sypialni koło łóżka, a po pewnym czasie Tesla upodobała sobie również pufę.

Zauważyłam jednak, że gdy jesteśmy gdzieś w gościach, to Tesla często kładzie się pod stołami. Pomyślałam, że może potrzebuje właśnie takiej swojej norki, w której czułaby się bardziej komfortowo.

Przepatrzyłam rożny asortyment w internecie i najbardziej spodobały mi się materiałowe transportery. Ładne, wygodne i świetnie nadające się na podroż. Niestety są również jednymi z droższych wśród dostępnych typów. Kupiłabym bez problemu, jednak gdybym miała pewność, że Tesli będzie właśnie taki odpowiadał. Szkoda wydać ponad 350 zł na nietrafiony zakup.

www.zoohurtowo.pl

Szukając odpowiedniego miejsca, gdzie mógłby stanąć niemały transporter wymyśliłam, że może na początek zaaranżuję taką prowizorkę i zobaczę czy Tesla będzie miała ochotę leżeć w tym konkretnie miejscu. Byłam święcie przekonana, że gdy tylko zobaczy taką norkę to będzie się tam układała.
























Niestety, ani razu nie skorzystała z tego rozwiązania. Widzę, że nie boi się tam wejść, bo gdy wpadnie jej zabawka w ten zakamarek, bez problemu sięga i go sobie wyciąga. Jednak nigdy nie położyła się tam z własnej woli. Co prawda, początkowo nie wkładałam jej tam żadnego koca, bo Tesla często wybiera twarda podłogę pod drzwiami albo przy kanapie mimo, że ma miękką pufę na wyciągniecie łapy. Zastanawiałam się też, czy to może kwestia temperatury, ze po prostu czasem potrzebuje się ochłodzić na zimnych kaflach. Jednak nie zależnie od pogody, okłada się losowo w rożnych miejscach.

Z legowiska też nie od razu korzystała. Dopiero po pewnym czasie uznała je za swoją miejscówkę.







Ania wymyśliła, że może warto dawać jej w tym miejscu ulubione gryzaki, aby miejsce kojarzyło jej się z przyjemnością. Innym powodem, dlaczego nie korzysta z 'budy' może być fakt, że mając w jednym pokoju pufę i norkę wybierze właśnie pufę. Jednak nie chciałabym likwidować pufy, pasuję mi, że tam akurat jest. Jeśli Tesla nie przekona się do norki to za tydzień likwiduję 'handmade budę'

A może Wy macie jakieś pomysły jak zachęcić Tesle?

7 komentarzy:

  1. Wprowadź komendę na miejsce, i odsyłaj ją właśnie do jej "norki". Możesz też tam przenieść jakieś jej posłanie...

    Norka ważna sprawa, u nas Mania ma np na najniższej półce w szafie, i wie że to jej buda. Na komendę do budy biegnie tam z merdającym ogonem i daje się zamykać. Tak samo jak np. reszta idzie do salonu, ona wchodzi do szafy bo to jej miejsce.

    Warto karmić psa w budzie, bo tak się uczy że to jej miejsce też.

    Pomysły poddane przez naszą behawiorystke, na przyzwyczajenie psa do klatki (Mania korzystała).

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja Stefie kilka razy zmieniałem miejsce (z różnych powodów), za każdym razem odbywała się taka procedura (z klikerem):

    - najpierw zwabiam ją na nowe miejsce smakołykiem, jak wejdzie to mówię np "buda", klik i smakołyk, powtarzam kilka razy
    - potem mówię tylko "buda" i dopiero jak pies pójdzie na miejscie to klik i smakołyk
    - po 2-3 dniach miejsce już się dobrze kojarzy

    Tak nauczyłem Stefę kłaść się na dowolnym czerwonym kocyku.

    B.

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że problemem w tym momencie może być grzejnik w tym miejscu (jeśli grzeje). Z obserwacji Puzona wiem, ze raczej unika miejsc przy grzejniku, pod kocem/kołdrą, ale preferuje kafle, panele, ewentualnie dywan.
    A jak ją tam ściągnąć? Myślę, że przysmaki, przysmaki, przysmaki... powinny wystarczyć:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, .... Ania przestrzegała mnie przed grzejnikiem i jest szansa, że ciepło ją 'odstrasza'. Nawet gdy się do nas przytula wytrzymuję zaledwie kilkanaście minut i zmienia miejsce :)

      Postanowiliśmy z mężem, że zlikwidujemy tą 'prowizoryczną norkę' i zastanowimy się nad innym miejscem i innym rozwiązaniem. Jak uda się coś sensownego wymyślić oczywiście opiszę na blogu.

      Dzięki.

      Usuń
  4. A może tą pufę umieścić "w norce", żeby było miękko i wygodnie?
    Tylko nie wiem czy się zmieści.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodziła mi taka myśl po głowie, jednak pufa musiała by być wciskana do norki na siłę i tak jak pisałam pufa w obecnym miejscu mi i Tesli pasuję i nie chciałabym tego zmieniać.

      dzięki za podpowiedź.

      Usuń