Niespodziewany wypadek pokrzyżował nam plany
23 czerwca miałyśmy zdawać egzamin z PT1
3 czerwca Tesla rozcięła sobie łapę, podczas wybryków ze swoją siostrą MORI. Rana nie była duża, ale weterynarz założył dwa szwy, co miało przyspieszyć gojenie. Przez to, że sunia musiała chodzić w bandażu ponad 10 dni, oraz oszczędzać łapę przez kolejny tydzień, uczęszczanie na dalsze zajęcia było niemożliwe.
Zgłosiłam wydarzenie treserowi, który potwierdził, że zdrowie psa jest w tym momencie najważniejsze, a ostatnie dwa zajęcia to tylko i wyłącznie szlifowanie tego co się już nauczyliśmy. Uznał również, że Tesla nie będzie miała problemu z zaadoptowaniem się do nowej grupy psów, oraz spokojnie możemy podejść do egzaminu, który jest zaplanowany na koniec wakacji.
Tak więc kurujemy łapę, robimy sobie mały odpoczynek od ćwiczeń i w sierpniu wracamy na szkolenie.
Kolejny plus i dzięki dla szkoły BARITUS!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz