środa, 31 lipca 2013

Test zabawki - Aqua Toy

Lokalizacja: Jezioro Piasutno
W ubiegły - UPALNY! - weekend byłyśmy z Teslą na mazurach. Ja znowu po około 15 latach, a sunia po raz pierwszy. Mazury to jeziora, a jeziora to woda - czyli to co Tesla uwielbia najbardziej! :)

Przy tej okazji sprawdziłyśmy niedawny zakup. Zabawkę - aportu do wody.
To, że Tesla uwielbia wodę wiadomo od dawna, ale byłam ciekawa czy będzie miała odwagę skoczyć z pomostu. Przy pierwszym podejściu nie miała specjalnego wyjścia bo najbliższe zejście do wody było bardzo zarośnięte gęstą trzciną i do jeziora dało się wejść właśnie jedynie z pomostu. Gdy weszłam z Teslą na niego, nie mogła się powstrzymać aby schłodzić się w zimnym jeziorze. Chwilę kręciła się i kombinowała jak tu zejść z pomostu, schylała się, schylała i .... wpadła! - głową w dół! Na szczęście nie była spanikowana, spokojnie dopłynęła do mnie i ją wyciągnęłam na pomost, ale nie czekała zbyt długo i ponownie dała popisowego NURA! Te skoki na główkę nie były najlepszym pomysłem, bo zahaczała w ten sposób brzuchem o krawędź pomostu. Dlatego skończyłyśmy te wygłupy i przeniosłyśmy się dalej na inny pomost, gdzie było już delikatniejsze zejście do jeziora.

Jednak gdy rzucałam Tesli aport z pomostu to cofała się na brzeg i wchodziła z niego do wody. Nie chciała skoczyć. Rzucałam bliżej, to wyciągała łapę, stała chwilę, ale nie decydowała się skoczyć. Zawrotka na brzeg i płynęła spokojnie po zabawkę. No nic ale i tak zabawa była i radocha dla Tesli, że może popływać w wodzie.

Na tym wyjeździe był z nami tez inny psiak, a mianowicie DYZIO. Niewielki kundelek ale jak się okazało stał się wielkim bohaterem. Ponieważ on tak bardzo chciał złapać rzucaną mu piłkę, że chyba nie zdążył się właściwie zastanowić i skoczył! :) Powtórzył to jeszcze kilka razy, a później się zaczął wahać, ale i tak wielkie brawa dla malucha, że kilka razy oddał popisowy sus do wody! :)

Wracając do samej zabawki, to muszę przyznać, że świetnie się nadaje do wody i przede wszystkim dla Tesli, która preferuje głównie mięciutkie zabawki. Aport jest wykonany z lekkiej pianki i świetnie unosi się na wodzie. Nawet tak zwane 'kaczki' można nią puścić :) Jednak jest ona na tyle delikatna, że przy małym szarpnięciu puszczają szwy, ale nie ma co się dziwić, bo materiał jest złączony cieniutką niteczką. Ta zabawka na pewno nie nadaję się do zabawy dla dwóch psów jednocześnie. Przy pierwszej próbie gdyby chciały sobie ją zabrać to rozleciała by się na kawałeczki. Jednak gdy zabawa jest kontrolowana i polega tylko na wyławianiu bądź przynoszeniu to bez problemu się sprawdza. Wysycha też bardzo szybko, co jest jej dodatkowym plusem.

Cena na www.karusek.com.pl to 14,20 zł

A OTO MOJA KOCHANA CZARNA WYDRA :)




















I JEJ ODWAŻNY KUMPEL - DYZIEK! :)






2 komentarze:

  1. Hela nad jeziorem też tak spadła raz i ja się trochę przestraszyłam, ale dopłynęła do brzegu :)
    Piękna wyderka <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)

      Tesla kocha wodę i jest odważna, ale skoczyć się boi. Musimy popracować najpierw na lądzie jednak :) a potem susy do wody.

      Usuń