sobota, 2 marca 2013

bezsenność w kuchni… warkocze z masła orzechowego





Co można zrobić jak nie chce się spać… ciastka! nie jestem jakąś psiarską wersją Nigeli i nie buszuję po nocy w celach produkcji ton jedzenia :) To był pierwszy raz ;)




Części z Was posiadających fb już się chwaliłam ze swojej zdobyczy :) pochwalę się jeszcze raz, a co!
Będąc w moim ulubionym sklepie natrafiłam na książkę z przepisami dla psów! z foremkami do wycinania ciastek :D Jupi! Oczywiście kupiłam, stracę tam kiedyś pensję… Przepisów jest rzeczywiście sto i jeden. Z mięsem, bez mięsa,  wegetariańskie czy nawet mrożone! po prostu super!
Jednostki jakich używają Amerykanie i nie mówię tu o stopnia F, trochę mieszają w moim kulinarnym życiu, ale miarka pokazująca ilość "cup" też się znalazła :) Już raz opisywałam jak to mam kłopoty ze zrozumieniem dawkowania w przepisach i jakie są tego skutki. Tym razem było podobnie… ale przynajmniej był happy end, no prawie :)

Masło orzechowe, to chyba podstawa żywienia w USA. To czemu nie spróbować? :) Nie będę zmieniać miary, poradzicie sobie :)

Uwaga przepis

2 cup - mąka orkiszowa
1/3 cup masło orzechowe, wersja cream
1 1/4 cup wody
1 łyżka miodu
1 jajo + (1białko do posmarowania)
2 łyżki oleju

jak teraz przepisuję składniki, to dotarło do mnie, że dodałam tylko 1 łyżkę oleju…
Mieszamy wszystko w jednej misce







Potem mamy nadzieję, że dobrze nam poszło i włączamy piekarnik na 175 stopni C i zabieramy się do robienia warkoczy. Wałkujemy na 0,5 cm grubości i tniemy, na cienkie paski. Starajcie się robić cienkie paski, tnąc ciasto ostrym nożem, ja robiłam sobie wałeczki.

Zrobione warkocze smarujemy białkiem i do pieca na 20 minut lub jak to mówi przepis,  "aż będzie gotowe". Jakie to życiowe :)


IKEA

Dodatkowe wnioski
Nie róbcie ciastek o północy, jak ja, bo też wam nie wyjdą ;) Rano odkryłam, że źle spojrzałam na podziałkę. Tak przy okazji, nie kupujcie sobie miarki z Ikea, na której po wsypaniu mąki nic nie widać ;) Dokładnie jak na tym zdjęciu…

…idę namalować podziałkę markerem

Był jeden psi beta-tester. Przeżył ;)

przepis pochodzi z książki 101 dog treats

8 komentarzy:

  1. Fajno, ale masło orzechowe dla psiaka? Mi to się wydawało, że nic co słodkie nie należy dawać?

    P.S. - jak Tobie smakowało? :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masło orzechowe nie jest słodkie, nic a nic jest tłuste i mdłe dla mnie i tak mniej więcej smakowało

      Usuń
  2. jaki jest Twoj ulubiony sklep? Pewnie już wspominałas gdzieś ale mi umknęło...

    OdpowiedzUsuń
  3. Super przepis! Na pewno z niego skorzystam przed seminarium;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba lepsze są jednak serduszkowe czy z tuńczykiem ;)

      Usuń
    2. bardziej miękkie są? :)

      Usuń
    3. dość miękkie, łatwo się je dzieli

      Nie wiem jak dla psa, ale dla mnie były trochę mdłe ;)
      Serduszkowe czy tuńczykowe są chyba mocniejszego aromatu

      Usuń