czwartek, 14 marca 2013

kostki bananowe




Elvis pewnie umarł od nadmiaru kanapek z masłem orzechowym i bananami. 
Pójdźmy tym tropem. No może nie do końca… ;)








Dziś kolejny odcinek kulinarnej podróży do USA. Z nami na pokładzie dalej masło orzechowe :D
Większość z przerażeniem zapyta "masło orzechowe dla psa?!". Amerykanie twierdzą, że nie zabija psów i ponoć są jakieś plusy jego konsumpcji. Nie wiem, musicie sami poszukać sami, by mieć pewność. A tak szczerze, to nie wiem czy próbowaliście, ale jak nazwa wskazuje to masło – jest tłuste i jakby to ująć, takie mączne w smaku. Takie są moje odczucia. Nie jest słodkie ani słone. Choć ponoć zawiera i sól i cukier.
Można je dla pewności składników zrobić samemu :) O, tu przepis jak

Oto dzisiejsi bohaterzy




Składniki

 2 fil. mąki
1 zmęczony banan ;)
1/4 fil. masła orzechowego typu cream
1 łyżka oleju
1 fil. mleko


Przepis prosty jak budowa cepa. Wszystko wrzucamy do jednej miski. Wycinanie ciastek zajmuje trochę czasu. Dlatego jak macie szybko nagrzewający się piekarnik, to poczekajcie chwilę z włączeniem. Temp. około 200 stopni C.
Z światłych wniosków, to mam przemyślenia a propos wydostania masła orzechowego z filiżanki :) Wlałam do niej olej, który jest i tak w przepisie. Znacznie mniej strat przy przekładaniu do miski.
Dalej jak? prosto – miksujemy!




Jak już wygląda na równo wymieszane, wyjmujemy na obsypany mąką blat.
Przepis mówi, by sobie tak parę minut ugniatać ciasto, ale kurcze… było strasznie klejące i nie wiem ile, ale chyba kolejna filiżanka mąki poszła przy tym i przy wałkowaniu.

Wałkujemy na grubość 5 mm i wycinamy! przyznaję się, wybrałam ten przepis by móc sobie w końcu powycinać ciasteczka :)


ciach, ciach, ciach… :D






Wycięte ciastka układamy na papierze do pieczenia. Pieczemy 10-15 min lub do sakramentalnego "jak będzie gotowe"

Przepis mogę uznać za dość ekonomiczny. Cała blacha ciastek
Oczywiście jak to ja wyjęłam ciastko z pieca i sprawdzam "na gorąco" i wydawały mi się zakalcowate. Porzuciłam je z rozpaczy w kuchni do wystygnięcia i stał się cud! są dobre :)



Tym razem również trudno określić smak, na pewno są bananowe… Pies będzie wiedział lepiej ;)

przepis na podstawie książki 101 dog treats 

10 komentarzy:

  1. Ciekawy ten przepis, może kiedyś wypróbujemy :).
    Świetna foremka do ciastek! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla tych foremek nabyłam książkę ;) były w komplecie

      Usuń
  2. i jak smak? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. smak bananowy, trochę jak muffiny bananowe, tylko niesłodkie

      Usuń
  3. Banany i jeszcze w formie ciastek? :P
    Biorę się dzisiaj za pieczenie! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jak dla ludzi :P Wanilia, cynamon.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze próbuję co upiekę i te były najsmaczniejsze z dotychczasowych dokonań psiej kuchni ;)

      Usuń
  5. Zaraz, nie lepiej psinie parówkę dać a samemu zjeść ciacha? :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podobno parówki są bee
      ale ja je lubię ;)

      przy okazji piekłam ludziowe ciasteczka więc nikt na tym nie stracił :)

      Usuń