W ubiegłą niedziele oprócz poznania dwójki nowych sympatycznych znajomych, Tesla zyskała nowego kumpla, zwiedziłyśmy park na Woli - nową ciekawą miejscówkę na spacery.
(Pod tytułem posta możecie zobaczyć link do dokładnej lokalizacji gdzie byliśmy)
Pierwszy raz byłam w tym lasku i muszę przyznać, że jest bardzo przyjemny. Są ścieżki pośród drzew, niewielkie polany oraz skromne pagórki - fajny zróżnicowany teren. Po drodze nie widziałam, żadnego znaku zakazującego wstępu dla psów. Kilkukrotnie mijaliśmy biegaczy, jednak żaden z nich nie miał problemu z naszymi biegającymi luźno psami. Mimo zimowej pogody i popołudniowej idealnej godziny na spacery to w lasku nie było tłoku, co dawało nam duży komfort do wybiegania psiaków. ... Ciekawa jestem tego miejsca o cieplejszej porze roku. Na pewno niebawem to sprawdzimy :)
Wracając do 'trzeciej ciemnej plamy' :D miło jest się spotkać z osobami, które mają psa takiej samej rasy. Można wymienić się doświadczeniami oraz udzielić wzajemnie parę porad. Bardzo lubię poznawać Teslę przedstawicielami innych ras czy miksów, jednak dobrze jest raz na jakiś czas aranżować spotkanie czysto labowe. Te psiaki bawią się w dość specyficzny sposób, lubią się podgryzać, łapać za uszy czy taranować własnym ciałem z pełną prędkością.
Nie bez powodu zakładam Tesli na takie spotkania czerwone szelki, bowiem łatwiej mi jest rozpoznać moją rozbójniczkę :)
Daria, Łukasz
dziękujęmy za koooooolejny przemiły spacer!
Olu, to my bardzo dziękujemy za wspólny spacer! Lasek otkryłam z 3-4 tygodni temu. Wtedy było juz tam zielono i bardzo wiosennie, myślę że w lecie tez tam jest baaardzo przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńi jak było ciepło to też nie było tłumów? można było bez problemu puścić psa luzem? Jeśli tak to cudny ten park :)
UsuńMam pytanie a propos postu, który opublikowała pani bardzo dawno temu. O bezpłatnym torze agility przy stadionie syrenka. Bardzo mnie ta informacja zaintrygowała, bo mieszkam 20 minut od tego miejsca, a poza tym uwielbiam sporty kynologiczne (trenuję obedience i stawiam pierwsze kroki we frisbee). Czy może wiadomo pani, czy ten tor nadal istnieje? Czy po usprzątnięciu terenu dałoby się zacząć tam ćwiczyć? I jeszcze jedno pytanie - tor jest w ustronnym miejscu czy raczej łatwo tam trafić? I czy nie ma tam szemranego towarzystwa, bo tego się najbardziej boję bo przeczytaniu pani postu. Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi :)
OdpowiedzUsuńNa torze nie byłam od sierpnia, więc nie mam pewności czy jeszcze istnieje, ale z jego stanu wynika, że jest tam od dawna i raczej trochę postoi, jeśli się nie rozleci.
UsuńCzy da się tam ćwiczyć? Chyba raczej nie, ponieważ nikt tym miejscem się nie opiekuje, a jest duża szansa na kontuzję.
Myślę, że jest on bardziej na spróbowanie czy pies w ogóle ma odwagę, ale do regularnych treningów to już raczej nie.
Trafić jest w miarę łatwo chociaż trzeba pokonać (w przypadku cieplejszej pory roku) wysoką trawę :)
A co do towarzystwa to niestety nie umiem odpowiedzieć bo nie jest to moja okolica, więc nie wiem kto tam przychodzi.
google maps: http://goo.gl/maps/4xjNj
Super spacer mieliście możemy tylko żałować, że nas nie było!!!
OdpowiedzUsuńSpacer wyszedł dość spontanicznie, ale jak będziemy znów planować się tam wybrać to dam Ci znać :)
Usuń