czwartek, 31 maja 2012

"Jak to pies ma mieszkać w bloku?!?"...

Gdy podjęłam decyzję, że kupie psa dzieliłam się tą nowiną ze wszystkimi. Reakcje były różne. Jedni się cieszyli, ale niektórzy reagowali mówiąc:

"...chcesz trzymać psa w bloku?!?"
"pies to raczej do domu z ogrodem!..."

Jednak, nie przejmowałam się tymi komentarzami, bo mam zdecydowaną swoją teorię na temat psiego współlokatora w mieszkaniu...

Jasne, że pies byłby szczęśliwszy mieszkając na wsi, w domu z ogrodem! JA TEŻ BYM BYŁA! Ale niestety takiej możliwości nie mam i mam tylko niewielkie mieszkanko. Jednak można być szczęśliwym i czuć się dobrze w takim miejscu i spokojnie znaleźć sobie ciekawe rozrywki.

A wracając do psów... potrzebują one przede wszystkim dużo ruchu!!! Jeśli zapewnimy swojemu pupilowi odpowiednią dawkę wrażeń podczas codziennych spacerów, to później chętnie odpocznie w domu i sobie pośpi. Często spotykany problem z niszczeniem domowego mienia przez psiaki, wynika właśnie z faktu, że ich właściciele ograniczają się do "rundki honorowej wokół własnego bloku" lub co gorsza do "podstawowej toalety i do domu". Wtedy nie ma się co dziwić, że taki psiak się nudzi i sam szuka sobie rozrywki lub w wyniku frustracji wyładowuje nadmiar skumulowanej energii!

Według mnie, najważniejszym ze wszystkich dziennych spacerów, jest pierwszy - poranny! Ponieważ po całej nocy, wypoczęty i pełen energii pies jest najbardziej spragniony na okoliczne wędrówki. Dlatego (w zależności od temperamentu i rasy psa) taki poranny spacer powinien trwać min 1h lub być krótszy ale aktywniejszy, urozmaicony np. aportowaniem piłeczki, albo poprzez zabawę z innym psim kumplem.

Mieszkanie w bloku jest również samym w sobie dobrym mobilizatorem do zainicjowania spaceru, bo psy mieszkające w domu z ogrodem często są zaniedbywane ruchowo. Przecież mają w każdej chwili dostęp do trawniczka i kawałka miejsca do biegania. Ale nic bardziej mylnego! Zadajmy sobie pytanie: Czy sami bylibyśmy szczęśliwi mieszkając w pięknym domu z cudnym ogrodem, ale gdybyśmy nie mogli poza ten teren wyjść nigdzie dalej?!? Drugim argumentem do solidnych spacerów jest fakt, że to właśnie wspólne wędrówki najlepiej wpływają na więź psa z jego właścicielem! Spacery świetnie stymulują psa i bardzo rozwijają.

Innym plusem "psów blokowców" jest większa możliwość na dobrą socjalizację z innymi psami, bowiem częściej można spotkać innych spacerowiczów. Dzięki temu nasz pies łatwiej uczy się poprawnych relacji z innymi oraz daje mu to cenne bodźce.

Są jednak pewne granice, ponieważ nie zdecydowałabym się na zakup wyjątkowo dużego psa, zwłaszcza takiego który nie lubi ciepła oraz potrzebuje swojego prywatnego kawałka terenu. Tak samo większa ilość psów. w mieszkaniu jest kiepskim pomysłem, bowiem każdy pies (tak samo jak ludzie) potrzebuje mieć możliwość do posiadania własnego intymnego kąta, gdzie może czuć się bezpiecznym, gdzie w razie potrzeby można się schować albo odpocząć.

Jest wiele plusów i minusów warunków mieszkaniowych i domowych. Ten temat dobrze jest odpisany we fragmencie książki "Dobre psy" autorstwa pań: Agnieszki Boczuli i Pauliny Łukaszewskiej, do lektury której wszystkich zachęcam!

A tutaj link do innego artykułu: "Czy pies w bloku może być szczęśliwy?"

1 komentarz:

  1. Zgadzam się; jeśli zapewni się psu duzo ruchu to nie powinno robić mu wiekszej rożnicy to że mieszka w mieszkaniu. A ogródek jest zdradliwy. Psu robią się bardzo terytorialne, i często agresywne. Słyszałam też ze ogródek po jakimś czasie nie jest już żadna rozrywka dla psa bo zaczyna o nim myśleć jako o swoim terytorium gdzie jedyna pracą jaką trzeba wykonać to jego obrona.

    OdpowiedzUsuń