poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Dzień Otwarty COAPE

Co prawda już odzwyczaiłam się od siedzenia na wykładach i zapomniałam jakie to bywa męczące, ale jednak w tym przypadku zdecydowanie było warto! :)

Aktywności z udziałem psów oraz duża dawka interesującej wiedzy.

Mogłabym spędzać tak każdą sobotę!


Przez pośpiech lekko spóźniona wybiegłam z domu zapominając o aparacie! Mimo, że leżał przyszykowany przy drzwiach. Na szczęście udało mi się komórką zrobić kilka zdjęć wystarczające na potrzeby blogu :)

Niestety na to wydarzenie musiałam się wybrać sama, ponieważ Ania miała jakieś swoje rodzinne plany, a Tesla musiała zostać w domu i się kurować.

Gdy dotarłam na miejsce byłam zaskoczoną ilością osób, które się zjawiły na tym wydarzeniu, ale za to było ciekawie. Słońce czasem doskwierało, ale było też kilka miejsc gdzie można było schować się w cień i oglądać pokazy. Między 10:00 a 13:00 kilka aktywności z udziałem psów:
- Pokaz pracy z psami.
- Praca z psami uczestników Dni Otwartych COAPE.
- Prezentacja umiejętności na torze przeszkód psów z polskiej czołówki agility.
- Praca z psami uczestników Dni Otwartych COAPE.

liiiiiczna widownia! :)
były i takie słodkie maluchy :)
prezentacja umiejętności retrieverów
schronienie przed słońcem pod wierzbą....
uczestnicy biorący udział w konkursach
prezentacja sztuczek
nagrody dla najlepszych
można było również znaleźć miejsca w cieniu
część poświęcona agility
dla niektórych były to pierwsze próby z agility

Atrakcje były naprawdę widowiskowe, które dopełniał humorystyczny komentarz Piotra Wojtków i Andrzeja Kłosińskiego. Swoje umiejętności prezentowały: Magda Łęczycka oraz Aleksandra Słyk-Przeździecka wraz z swoimi czworonogami.

Publika też mogła się wykazać poprzez branie udziału w kilku konkursach sprawnościowych. Najlepsi uczestnicy zostali obdarowani upominkami od firmy PURINA.

Poza aktywnościami, można było również kupić coś dla swojego pupila, skonsultować się z weterynarzem bądź wesprzeć schronisko z Ursusa.

W pewnym momencie zobaczyłam pięknego labka i znaną mi twarz - Monika i PEFO również zawitali na ów imprezkę :) Skorzystali z możliwości wzięcia udziału w agility i pokazali co potrafią! :)

cudny PEFO! :)


W następnej części dnia 13:00 - 18:00 zaplanowane były wykłady. Zostaliśmy uprzedzeni mailowo, że niestety nie można będzie wchodzić z psami na aulę. Jednak Monika zgłosiła wcześniej organizatorom, że chciałaby wejść ze swoim psem asystującym i zapewnili ją, że będzie mogła uczestniczyć z PEFO w wykładach. Niestety jak tylko minęłyśmy portiernie, wyskoczył do nas pan i zaczął krzyczeć: "Tu nie wolno wchodzić z psami!!!" na co my zwróciłyśmy mu uwagę, że to pies asystujący i może on wchodzić wszędzie. Do pana portiera nic jednak nie docierało i dalej powtarzał to samo zdanie. W tym momencie nie wytrzymałam i przyznaję, że się mocno uniosłam! Oburzona Monika tłumaczyła, że zapewniano ją, że nie będzie miała problemu z wejściem z psem, ale pan twierdził, że nic mu nie wiadomo na ten temat. Na co ja: "To niech pan zadzwoni do organizatora i to wyjaśni!" Pan: "Nigdzie nie będę dzwonił", Ja: "Właśnie, że pan zadzwoni!". Portier skierował się w stronę auli, jednak po paru krokach zawrócił i powiedział: "Panie wejdą, ale ... tu nie wolno wchodzić z psami!" W tym momencie opadły mi ręce! Gdy przyszło do pofatygowania się i załatwienia sprawy, pan sobie odpuścił i jednak złamał się do naruszenia przepisów. ZAŁAMAŁAM SIĘ! :/ Poszłyśmy na górę i od razu zgłosiłam sprawę organizatorce. Podziękowała i powiedziała, że się tym zajmie.

Tematy wykładów:
- "Jak bić, żeby nie bolało - czy da się wychować psa lub kota bez stosowania kar?"
- "Kim jest behawiorysta? Jak wygląda jego praca?"
- "Jak określić szczegółowe zapotrzebowanie pokarmowe swojego psa"
- "Wykorzystanie repelentów i atraktantów w terapii zachowania zwierząt towarzyszących"


Andrzej Kłosiński

Sybilla Berwid - Wójtowicz

Według harmonogramu po pierwszym wykładzie tzn między godziną 14.30 a 16:30 można było skorzystać z rad behawiorystów, na czym mi szczególnie zależało. Nie chcąc stracić tej okazji wróciłam się na plac, jednak tam dowiedziałam się, że jeszcze nie maja dokładnego planu kiedy mają być prowadzone te konsultację, ale, że będą tu również po zakończeniu się wykładów i na pewno chętnie udzielą porad. Tak więc wróciłam na aulę na dalszą część wykładów. W kolejnych godzinach powoli ubywało słuchaczy, ja jednak bardzo zainteresowana postanowiłam zostać do końca. Według mnie wszystkie wykłady były bardzo interesujące i poruszały bardzo istotne tematy. Szczególnie ciekawa była część poświęcona żywieniu czworonogów. Mimo skomplikowanych pojęć, wykresów i danych podawanych w procentach, dowiedziałam się wielu nowych ważnych informacji! Bardzo ciekawym urozmaiceniem były dwie prezentacje, prowadzone przez behawiorystki: Magdę Łęczycką oraz Aleksandrę Słyk-Przeździecką, które pokazywały na czym polega ich praca na konkretnych przypadkach z problemowymi psami.   

Gdy ostatni wykład się skończył i wszyscy marzyli już o tym aby pójść już do domu, ja okrutna,  dopadłam panią Aleksandrę i poprosiłam o krótką rozmowę. Na szczęście bez problemu się zgodziła i udzieliła mi kilku ogólnych rad.

Całe spotkanie uważam, za bardzo wartościowe. Było może parę niedociągnięć organizacyjnych ale niestety i takie mają prawo się zdarzyć.

Dla zainteresowanych: 5 listopada w Krakowie, odbędzie się seminarium: "Ludzka rodzina w szkoleniu i terapii zachowania zwierząt towarzyszących"
więcej szczegółów znajdziecie pod tym LINKIEM



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz