wtorek, 25 października 2011

Pies w biurze...

Co każdemu grafikowi jest potrzebne do szczęścia?... Porządna skrzynia Maca oraz psiak grzejący stopy :) Jestem jedną z tych szczęśliwych osób, którym szef zezwala na przyprowadzenie psa do pracy. Dzięki temu, kiedy jestem potrzebna na cały dzień w biurze, po prostu zabieram Sunię ze sobą. Na szczęście Tesla toleruje 'pracowite dni' wzorowo, grzecznie kładzie się pod moim biurkiem i smacznie sobie drzemie.

'Amerykańscy Naukowcy' udowodnili, że pies towarzyszący nam w pracy, wpływa bardzo pozytywnie na nasz nastrój i niweluje stres.

W dziale Artykuły zamieściłam ciekawą publikację na ten temat. Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz