Tak to ten z górką ;)
Korzystając z budzącej się wiosny odwiedziłam z Hixem Szczęśliwice.
Wraz z wiosną obudziło się chyba milion ludzi. Fakt faktem, była niedziela i to przed 12, ale wow…
Wg danych miejskich ma 30 ha i mnóstwo atrakcji: "całoroczny stok narciarski, miejsce do gry w piłkę plażową, korty tenisowe, place zabaw, stawy, trasy rowerowe". Dzięki temu ma też milion spacerowiczów.
Dotarłam tam idąc od Blue City, na Al. Jerozolimskich. To kawałek i
trochę zygzakowania, z powodu urywających się chodników, ale do
przejścia :)
Powiem szczerze, że tak mocno zagospodarowanego obszaru zieleni jeszcze nie widziałam. Na mapie wygląda na spory zielony teren, ale większość zajmuje sama górka.
Do odwiedzenia zachęciły mnie ładne zdjęcia. Dużo wody, trawka, spokój… Tak, ale o 6 rano. Albo i nie, biegacze też wstają wcześnie. Spotkaliśmy dużo rodzin z wózkami, dzieci na hasankach, szkółek biegowych itd.
Z punktu widzenia rodziny, to bardzo fajny park. Jeżeli przyjdziecie tam z psem i nie będzie to godzina poranna. Możecie być przytłoczeni. Miejsca luźniejsze znajdują się na obrzeżach, z drugiej strony stoku
Im dalej jesteśmy od górki, tym lepiej. Przy niej znajduje się najwięcej atrakcji, a co za tym idzie i ludzi. Część od od strony Dickensa i Grójeckiej jest najbardziej przyjazna psom. Jednak i tam znajdują się boiska, co prawda wyglądają na zapomniane, ale może się okazać, że nie jest to dobre miejsce do zabaw z psem.
Ogólnie Park Szczęśliwicki jest dość urozmaiconym terenem. Latem, gdy zieleń jest bujna zapewne daje więcej spokoju, zasłaniając te wszystkie atrakcje.
Na terenie Górki Szczęśliwickiej znajduje się knajpa, ale na sam teren już z psem wejść nie wolno, więc lepiej zabierzcie prowiant ze sobą.
Niestety, nie będzie to park, do którego będę zaglądać często.
Niestety, w Parku Szczęśliwickim jest za dużo wszystkiego, żeby można było się tam udać na intensywny spacer z psem. Ja byłam tam z T. tylko raz, kiedy jeszcze była mała (tj. byłam w stanie wziąć ją na ręce) i gdy nie potrzebowała jeszcze zbyt dużo przestrzeni, żeby się wybiegać. Na dobre spacery jeździmy raczej na Pole Mokotowskie. Szczęśliwice zostawiam natomiast dla siebie na rolki, bo w kilku miejscach jest naprawdę niezły asfalt. ;)
OdpowiedzUsuńPark Szczęśliwicki nie jest wychodkiem dla psów. Psie kupy nadal są na każdym trawniku. Dzieci nie mają swobody i nie mogą pobiegać. Wczoraj byłam z dziećmi na spacerze i jedno niestety ubrudziło psimi odchodami całe buty i spodnie, to obrzydliwe. Parki są zrobione za pieniądze podatników i nie powinny być zanieczyszczane przez psy. Ten problem nie jest rozwiązany, bo nie wszyscy właściciele czworonogów po nich sprzątają i nigdy nie będą, Jak tylko jest ciemno i nikt nie widzi, kupy zostają. Wreszcie powinno się tak jak na zachodzie wydzielić płatne korytarze i niech właściciele psów ponoszą koszty sprzątania. Lepiej też jeździć z czworonogiem do lasu, a nie do parku. Nie zapraszamy żadnych psów do Parku Szczęśliwickiego!
OdpowiedzUsuńdrogi Anonimie,
Usuńkażdy powinien sprzątać, z tym się zgodzę. Za nie sprzątanie jest mandat 500 zł. Widzisz dzwoń na SM.
Przykro mi, że Twoje dziecko się ubrudziło. Ku Twojemu zdziwieniu ja też płacę podatki, na hasanki również.
W tym parku, czego nie opisałam jest syf. Nie chodzi mi o psie kupy, spójrz ile kapsli, śmieci, szkła jest w trawie.
Nie zapraszam Cię na mój blog, idź do lasu.
a tak przy okazji dodam, że problem nie sprzątania po sobie dotyczy też matek z dziećmi, dzieci, młodzieży, dorosłych. To jest problem braku kultury, tak jak brakiem kultury jest pozostawanie anonimowym w sieci i zarzucanie komukolwiek czegokolwiek.
UsuńPodpisz się imieniem i nazwiskiem. Bądź odważnym obywatelem.
Parki są dla wszystkich, czy to Ci się podoba czy nie. I sprawdź czy to nie była ludzka kupa, bo te w parku pod chusteczką to właśnie ludzkie. To jest dopiero obrzydliwe.
Właściciel psa i jego pies nie potrzebuja zaproszenia do Park... Maja takie samo prawo tam być jak każdy inny. To że wlasciciele nie sprzataja odchodow to jest problem ale jak napisała autorka bloga - można to zgłosic do Strazy miejskiej. Problem w tym, że kary nie są egzekwowane i obrywa się za niesprzatanie też tym włascicielom czworonogow ktorzy sprzatają (nawet w lesie ...) po swoim psie. Jako ze psa posiadam, wstyd mi za tych co nie psrzataja, ale nigdy z pokorą nie bede znosić jak ktos wyzłaszcza sie na mnie jako wlasciciela psa, za to ze jest brudno na trawnikach, bo inni nie sprzatają.
UsuńPark jest tak samo dla dzieci jak i dla zwierzat. Mi np przeszkadza wrzask, krzyk i platanie sie dzieci pod nogami ale nigdy nie powiem ani nie napisze ze nie zapraszam ich do parku! z reszta zauwazylam ze w parku szczesliwickim jest bardzo duza liczba negatywnie nastawiona do psow a przeciez kazdy ma prawo w nim przebywac. troche wiecej wyrozumialosci i pozytywnego nastawienia
Usuń