Tym razem w wersji green ;)
Gdy byliśmy poprzedniego razu w górach, Ania zrobiła nam wspaniałą sesje w zimowej scenerii. Poprzednie zdjęcia możecie obejrzeć w poście: Zima, zima, zima...
Tym razem poprosiłam męża aby uwiecznił w obiektywie moje wygłupy z naszą psiną. Nie tak łatwo uciec przed własnym psem ;)
Tyle przestrzeni i żadnych rozproszeń w około. Jak tu nie wykorzystać łąki na swobodne bieganie?!? ;D Można się skupić na sobie i spędzić wyjątkowo czas.
Nie mogę się zdecydować, o której porze roku
lubię bardziej przyjeżdżać w to miejsce :)
super zdjęcia :) ale fajna łąka do biegania :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjna okolica.... tylko pozazdrościć
OdpowiedzUsuńa zdjęcia świetne, te zimowe również :)
super zdjęcia! a ta łąka istny raj dla psiaka!!!
OdpowiedzUsuń