piątek, 14 lutego 2014

Zula - psia niedźwiedzica

Tym razem chce Wam przedstawić ZULĘ, psa mojej mamy, która jest wyjątkowa nie tylko przez swój wygląd ale przede wszystkim przez cudowny charakter. Tesla jest bardzo spokojna i opanowana jak na swoją rasę, ale to właśnie Zula jest najlepszym przykładem psa o idealnie zrównoważonej psychice.

Zula to 7-letnia sunia rasy Owczarek Środkowoazjatycki, która świetnie sprawdza się jako stróż dla dużego gospodarstwa.


[... Rasa owczarków znana dziś jako ,,azjaty" kształtowała się na rozległych terenach Azji Środkowej, obejmującej obszar: Uzbekistanu, Turkmenii, Kazachstanu, Kirgistanu. Dzięki temu cechuje je wysoka wytrzymałość na trudne warunki atmosferyczne. Rasa owczarka środkowo-azjatyckiego pokrewna jest z owczarkiem mongolskim i kaukaskim, owczarkiem z Afganistanu i z Iranu, mastifem tybetańskim oraz anatolijskim karabaszem, dlatego jest bardzo zróżnicowana pod względem typu. Psy tego regionu wykorzystywane były do ochrony osad koczowniczych plemion, zwierząt gospodarskich i pastewnych przed wilkami i szakalami. Dlatego reproduktorów dobierano pod kątem predyspozycji psychicznych i fizycznych, a nie pod kątem eksterierowym.

Azjaty wyróżniają się z pośród innych ras samodzielnością, nieustępliwością i niezależnością. Nie można im narzucić własnej woli, dlatego od najmłodszych lat powinny być socjalizowane i układane przez swoich właścicieli. Należy pamiętać, że są to psy stadne o dużym poczuciu hierarchizacji. Traktują ludzi jako swoje stado i próbują ,,zdobyć w nim przywództwo". Dlatego hodowlą tych zwierząt powinny zajmować się osoby o odpowiednich predyspozycjach. Owczarki azjatyckie są bardzo oddane swoim właścicielom. Są posłuszne i karne. Dzięki silnemu instynktowi ochrony własnego terytorium i ochrony ,,stada" są wspaniałymi stróżami. Są to psy bardzo spokojne, zrównoważone, cierpliwe. Nie demonstrują swojej siły. W przypadku ,,wtargnięcia intruza" na posesję obezwładniają napastnika przygniatając go do ziemi własnym ciężarem ciała i czekają na swojego właściciela. W takiej sytuacji radziłbym napastnikowi nie uciekać - dla jego dobra ;-). Nigdy nie atakują jako pierwsze, choć sprowokowane stają się wyjątkowo niebezpieczne (tzw. aktywna obrona).

Owczarki środkowo-azajtyckie są silnie związane z domownikami, a zwłaszcza ze swoim panem. Ze względu na swoją niezależność jest jednak powściągliwy w okazywaniu uczuć opiekunowi, nie narzuca się chodząc za nim ,,krok w krok". Wspaniałą cechą tych psów jest łagodność wobec dzieci (także obcych). Są w stosunku do nich bardzo cierpliwe, otaczają je opieką. Jednakże ze względu na ich silny instynkt stadny są nieufne wobec obcych-dorosłych. Nigdy ,,nie polubią" naszych sąsiadów i znajomych. Zawsze będą to dla nich ,,intruzi", których będą tolerować ze względu na naszą obecność.
...]

(źródło: www.cao.pl
...

Zula i inne psy
Przez około 4 lata Zula miała całą posesję tylko dla siebie. Jednak pewnej mroźnej zimy, zupełnie nieplanowanie na gospodarstwo trafił BORYS i mimo, że Zula z racji swojej rasy jest bardzo terytorialna to udało się ją 'namówić' aby zaakceptowała nowego członka stada. Co prawda sama w kilku kwestiach wyraźnie zaznaczyła swoje miejsce w hierarchii, ale nigdy nie groziło to jakimś uszczerbkiem na zdrowiu Borysa.

Trochę się obawiałam jak to będzie z Teslą, bo w jej przypadku to już nie chodziło o tolerowanie szczeniaka, a była to trudniejsza relacja pomiędzy suką a suką. Na szczęście udało się nawiązać częściowe porozumienie, które opisywałam już we wcześniejszym poście Pakt z wrogiem. Na dzień dzisiejszy jesteśmy w stanie pójść na wspólny spacer gdzie Tesla biega swobodnie luzem, a Zula z Borysem idą na smyczy. Pomimo, że Tesla czasem zaczepia starszą koleżankę i próbuje zaprosić do zabawy, to Zula nawet nie odwracając głowy jedynie delikatnie warknie co sprowadza momentalnie moją natrętną sunię do parteru. Podejrzewam, że można by zaufać Zuli i sama mogłaby odpowiedzialnie ustalić odpowiednie zasady jakie obowiązują na jej podwórku, ale przyjeżdżając raz na jakiś czas do mamy, myślę, że nie ma co podejmować takich konkretnych kroków, bo proces musiałby być przerywany i rozpoczynany wciąż na nowo. 
 
Niby wielki leniuch
Zula nie należy do specjalnie aktywnych psów. Z racji swoich gabarytów potrzebuje dla siebie sporej przestrzeni, ale nie po to aby się wybiegać czy szaleć. Posesja mojej mamy jest spora i psy mają dużo miejsca do dyspozycji. Strużując całą noc i obszekując leśną zwierzynę w psiaki w ciągu dnia najchętniej leżą w kojcach i odpoczywają. Gdy podchodzę i wołam Zulę to merda energicznie swoim krótkim ogonkiem, ale już żeby ruszyć swoje spore kilogramy to już jej się nie specjalnie chce. Jednak mam na nią pewien sprawdzony sposób. Biorę do ręki smycz, a ona od razu zrywa się na wszystkie łapy bo wie, że oznacza to spacer :) Gdy wychodzimy poza teren ożywa momentalnie! Może całymi dniami leniuchować, ale żadnego spaceru nie odpuści. Co prawda gdy wybierzemy się na dłuższą wędrówkę to w drodze powrotnej powłóczę ospale łapami, ale na każde kolejne wyjście nie trzeba jej specjalnie namawiać.

Domowy terrorysta
Niestety znam dwa przypadki rodzin, które zdecydowały się na Azjaty i miały poważne problemy ze zbyt silnym stróżowaniem u swoich czworonogów. Czasem słyszy się, że te psy bez problemu wpuszczą obcą osobę do domu lecz już nie pozwalają takiemu delikwentowi ruszyć się z miejsca i wyjść. Wystarczy bowiem przesunąć chociażby krzesło aby rozzłościć niestabilnego Azjatę. Behawiorystka Magdalena Łęczycka od ponad dwóch lat zajmuję się takim problemowym psem, na którym pewnie wiele osób już dawno postawiło by krzyżyk (Film 1, Film 2). Nie bez przyczyny rasa ta nie nadaję się dla każdego właściciela i trzeba włożyć dużo pracy w wychowanie takiego psa, ale jak zwykle 'podstawową podstawą' jest bowiem odpowiednia hodowla, z której pochodzi taki osobnik. Zula na szczęście jest wzorcowym przykładem, że wywodzi się ze zdrowych, w pełni zrównoważonych rodziców i hodowców, oraz poprzez odpowiednie ułożenie jej charakteru od szczeniaka jest dziś niezastąpionym i cudownym członkiem rodziny. Psy tej rasy świetnie sprawdzają się również jako psi terapeuci, a jednym z przykładów może być suka BORA ze Stowarzyszenia Zwierzęta Ludziom, która uwielbia pracować z dziećmi.

Zula - psia niedźwiedzica
Swoją posturą i wnikliwym spojrzeniem potrafi siać postrach i respekt gdy widzi się ją po raz pierwszy na oczy. Jednak gdy już się ją pozna bliżej i jej wyjątkowy, stabilny charakter to skrada każde serce. Uwielbiam ją obserwować, jak stawia swoje powolne, wielkie łapy i kroczy kołyszącym krokiem - naprawdę piękny widok. Gdy warknie to czuć wibracje na skórze co robi spore wrażenie. Jednak bardzo ją cenie i mam do niej wielki szacunek, a przez swój niezwykle stabilny charakter darzę ją 99% zaufania. Cudowne i kochane 70 kg sierściucha! :)



 
i jeszcze jedno stare zdjęcie sprzed ponad 7 lat :)







2 komentarze: