Znana jestem jako
okropny zmarźluch i te chłodne, wieczorne pory spędzam często na kanapie
owinięta kocykiem. Tesla czasem dołączała się do kanapowego
leniuchowania, ale dawniej wytrzymywała zazwyczaj max pół godziny po czym
schodziła, kładła się na twardych i chłodnych kaflach. Jednak z biegiem
miesięcy gdy kości Tesli robią się coraz starsze zaczęła chyba doceniać
miękką kanapę i milutki kocyk.
Wspólne wypoczynki zaczęły się wydłużać albo przeradzać w poważne drzemki :)
W naszym domu Tesla
ma do dyspozycji całe 45 :) metrów kwadratowych, dwa własne legowiska i
może wypoczywać gdzie chce. Kanapa jest dla niej również dostępna ale
jednak tą przyjemność jej dozujemy. Od czasu do czasu z kanapy
korzystają również goście, dlatego Tesla nie może beztrosko wskoczyć na
nią kiedy tylko chce. Zdarza się również, że siadają na niej małe
dzieci, które nie koniecznie były by zadowolone gdyby radosna Tesla
wskakiwała na kanapę i chciała się po prostu wtulić.Wspólne wypoczynki zaczęły się wydłużać albo przeradzać w poważne drzemki :)
Jak udało nam się kontrolować przebywanie Tesli na kanapie? Poprzez najlepszy sposób a mianowicie jasne zasady określone na samym początku. Gdy Tesla trafiła do naszego domu była już na tyle duża aby samodzielnie móc wskoczyć na kanapę. Jednak my ustaliliśmy jednogłośnie, że może dołączyć do nas ale dopiero po naszym zaproszeniu. Dlatego Tesla nigdy sama nie podejmowała decyzji o tym czy będzie leżeć na kanapie czy nie. Na szczęście ów wypoczynek nie jest dla niej atrakcyjny gdy nas na nim nie ma. Dla Tesli leżenie samej na kanapie po prostu nie ma sensu :)
Jak
pisałam na początku posta z biegiem czasu Tesla bardziej polubiła
leżenie na kanapie. Co za tym idzie coraz więcej próśb o pozwolenie i
więcej odmów z naszej strony. Jednak widać że Tesli coraz trudniej się
pogodzić z odmową i nawet jak posłusznie zrezygnowała, to po pewnej
chwili wracała i ponawiała 'zapytanie' czyli pysk na krawędzi kanapy,
słodkie duże oczy i niewinne machanie ogonkiem. Przyznam, że upór Tesli
trochę nas rozbroił i doprowadziła do tego, że wypracowała sobie, że
odmawiamy jej, odmawiamy ale suma summarum i tak finalnie codziennie
jeden raz dziennie uda jej się wyprosić wejście na kanapę. Czasami Tesla
oprócz 'proszenia pyskowego' nie dawała za wygraną i kładła jedną łapę
potem drugą i już będąc w połowie liczyła, że coś ugra. Sprytna czasem
wykorzystywała fakt, że jestem zajęta np rozmową przez telefon i ukradkiem wskakiwała delikatnie i szybciutko udając, że już tu była od
dawna :)
Oprócz tego, że Tesla częściej wysyłała podania nie zauważyłam, że coś się zmieniło. Jednak gdy pewnego wieczoru
gdy mimo uporczywego "PROOOSZĘĘĘ!" odmówiłam Tesli wejścia na kanapę, a
praktycznie w ogóle nieszczekająca Tesla spojrzała na mnie zbuntowanym
wzrokiem i wydała głośne sprzeciwiające "WOOF!!!" Niby psy często domagają
się szczekaniem gdy czegoś bardzo chcą to jednak do Tesli było to
bardzo niepodobne :) Byłam mocno zszokowana! :) Jednak nie uległam i
powiedziałam, że "w ten sposób nie będziemy rozmawiać" :) Jeszcze
nauczyła by się, że jest to sposób na wymuszenie wpuszczenia na kanapę
:)
Tak więc kolejny raz Tesla pokazała mi, że mimo
wypracowanego zachowania nie możemy mieć pewności, że będzie tak zawsze,
wystarczy trochę odpuścić i pies nie omieszka wykorzystać naszą chwilową
słabość :) Psy często bywają bardzo zdeterminowane i mimo, że
osiągnięcie celu wymaga od nich wiele kombinacji to jednak będą próbować
aż osiągną to co chcą.
Tak więc,... wystarczy wyjąć 'magiczny biały kocyk'
i czarny sierściuch po chwili się zjawi ;)
Hehe, Tesla ninja.
OdpowiedzUsuńU nas to jest tak, że mimo prób i próśb o możliwość siedzenia na kanapie pies dostaje odmowę. Kilka razy się zdarzyło, że szła i nagle wskoczyła i zawsze zostaje zgoniona. Nie możemy na to pozwolić, ponieważ mamy skórzaną sofę, a pies ma pazurki, wiadomo co by się prędzej czy później zdarzyło. Suczka wie, że jedyne miejsce gdzie może siedzieć wyżej niż na podłodze/legowisku to moje łóżko i fotel w moim pokoju. Czasem się zdarzy, że pozwolimy jej siedzieć na krześle.
thestryofmydog.blogspot.com
to fakt, przebywanie psa na kanapie nie wpływa korzystnie na jego eksploatowanie. My mamy materiał podobny do zamszu i mimo, że Tesla pazurami nie niszczy to traci mnóstwo sierści i niestety zostawia po sobie widoczne ślady. Nie udało mi się do tej pory znaleźć w miarę taniego i dużego pledu aby przykrywać kanapę, ale może uda mi się uszyć takowy ze starych materiałów
Usuń