wtorek, 22 maja 2012

psowo - filmowo

Przyznaję się bez bicia, że mam 27 lat i uwielbiam kreskówki :-)
zwalmy to na moją profesję – grafik, projektant. ;-) Serio uwielbiam kreskówki! szczególnie te Pixara :-) Jestem pod wrażeniem, jak cudownie można ożywić co nam w głowie siedzi. Z wyimaginowanymi postaciami jest o tyle łatwo, że nikt nie może nam zarzucić nienaturalnego ich zachowania. Nasze są i tyle. Problem zaczyna się przy pokazywaniu żywych stworzeń. Ludzie to ludzie. Nikt z nas się nie obrazi, że zobaczy kanciastego ludzika w kreskówce. Pokraczna sylwetka, nienaturalna karnacja – nic nie jest w stanie nas zmylić. Zawsze odnajdujemy w kreskówce człowieka.
A jak rozpoznać gołębia? czy wystarczy tylko narysować szarego ptaka i już? a Golden Retrievera jak? Długie złote futro powiecie ;-) Mnie w kreskówkach zachwycają (nie wszystkie filmy to mają) umiejętności obserwatorskie ich autorów. Nie to w jak zostało narysowane, ale jaki ma charakter.

Ostatnimi czasy mam dwie psie ulubione Odlot i Piorun. Piorun miał łatwo i nie trzeba było zatrudniać anglisty do tłumaczenia tytułu. Niestety Odlot (org. Up!) wymagał większych nakładów finansowych i tłumacza już nie zatrudnili. Kasę włożono w dubbing, ale nie będę nad tym płakać, bo to nie były wyrzucone pieniądze :-)
Nie chcę wam opowiadać treści, bo może nie oglądaliście, więc tak tylko krótko zarysuję o czym to ;-)


PIORUN
Film o akcji wartkiej, jak tocząca się piłka z chomikiem ;-)
O relacjach kocio-psich i trudnym zderzeniu z rzeczywistością oraz o tęsknocie za swoim człowiekiem. Jednym zdaniem. Trudno być psim bohaterem.

Nie wiem czy oglądaliście, ale ja chyba najbardziej lubię postać chomika ;-)
a tych animatorów od gołębi ubóstwiam! szczególnie za to mrygające oczko ;-)


ODLOT (UP!)
mój ulubiony ;-)
O realizowaniu obietnic i wynikłych z tego komplikacjach.
Tyle powiem, bo kłębią mi się w głowie dialogi z filmu i nie potrafię napisać więcej bez zdradzania akcji.
Powiem tylko, że wśród animatorów musiał być posiadacz goldena ;-)





p.s. tak między nami to najbardziej lubię Pingwiny z Madagaskaru, ale to psi blog, więc mnie nie wsypcie ;-)

2 komentarze:

  1. Oj Odlot to piekny film! Poryczałam sie na nim jak nie wiem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uff!... to nie tylko ja beczałam ;D

    OdpowiedzUsuń