środa, 28 listopada 2012

Tourne po warszawskich wybiegach

Wybrałyśmy się z Anią na 'małe zwiedzanie' :) Chciałyśmy się przekonać jak to jest dokładnie z tymi wybiegami w naszym mieście.

Zabrałyśmy oczywiście ze sobą Teslę aby sprawdzić funkcjonalność każdego z nich na podstawie potrzeb średniego energicznego psa :)

Postanowiłyśmy skupić się na sprawdzeniu kilka podstawowych punktów: wielkości wybiegu, stanu nawierzchni, sprawności bramek i ogrodzenia oraz jego wysokość.



Naszą wycieczkę po wybiegach dla psów w Warszawie zaczęłyśmy od Bielan, na których jest wybieg w Parku Zbigniewa Herberta (przy zbiegu ulic Perzyńskiego i Staffa). Według oficjalnych danych, jest to największy ogrodzony plac dla psów. Może i Tesla była w stanie przebiec po prostej, ale jakoś nie wyobrażam sobie na tym wybiegu 5 czy więcej psów, które swobodnie się bawią. Wybieg jest bardzo zaniedbany, o czym świadczyły m.in. wielkie doły. Zaskoczył nas zwłaszcza jeden w którym Tesla praktycznie cała się zmieściła!!!

wielkość: około 400 m2
stan nawierzchni: trawa/piasek, spore doły
bramki: 1 można zatrzasnąć, 2 zamknięta na stałe
ogrodzenie: 1,5 m wysokości, w dwóch miejscach lekko uszkodzone

WYBIEG NA BIELANACH




...

Następnie pojechałyśmy na Sadybę, gdzie dłuuuugo szukałyśmy wejścia do Parku im. Czesława Szczubełka, na terenie którego znajdował się kolejny wybieg. Podpowiedź: należy kierować się do wejścia do parku, które znajduje się u zbiegu ulic Klarysewskiej i Morszyńskiej. Na tym wybiegu udało nam się wykonać dodatkowe testy, a mianowicie podczas zabawy dwóch psów :) Gdy na niego weszłyśmy była tam pani z dużym/małym prześlicznym Dogiem niemieckim :)
Zaraz za ogrodzeniem znajduje się boisko do koszykówki. Niskie ogrodzenie, ruch i piłka mogą być dla niektórych psów zachętą do przeskoczenia na drugą stronę. Wystarczy zmienić ogrodzenie i naprawić bramki!

wielkość: około 250 m2
stan nawierzchni: trawa/piasek, spore doły
bramki: 1 nie da się ruszyć, 2 otwiera się ale nie można zamknąć
ogrodzenie: 1 m wysokości

WYBIEG NA MOKOTOWIE (SADYBA)





...

Z Sadyby pojechałyśmy na Mokotów na Skwer Słonimskiego, a tam zdecydowanie mniejszy niż poprzednie ogrodzony teren do biegania. Gdy byłyśmy na wybiegu za ogrodzeniem mijali nas ludzie z psami, ale nikt nie miał specjalnej chęci aby do nas dołączyć. Stan nawierzchni zdecydowanie najgorszy. Gdyby było mokro stałoby się w błocie. 

wielkość (około): 100 m2
stan nawierzchni: klepisko/piasek, spore doły
bramki: tylko 1, którą powiedzmy, że "dało się zamknąć"
ogrodzenie: 1 m wysokości


WYBIEG NA MOKOTOWIE (przy ul. Narbutta)

...

W tej samej dzielnicy miałyśmy niedaleko do czwartego wybiegu, który znajduje się w Parku Bartłomieja. Dość długo zajęło nam jego zlokalizowanie, chciało by się zażartować, że to jak "szukanie igły w stogu siana", ale dosłownie tak było. Jest on tak mały, że nietrudno go nie zauważyć. Ten mikro wybieg ma adekwatnie małe ogrodzenie, właściwie to metalowy płotek. Na tym małym skrawku to nawet samemu z własnym psem nie da się pobawić. Ten wybieg to zdecydowanie jakaś "wielka" pomyłka!

wielkość ("podobno" około): 100 m2
stan nawierzchni: piasek, spore doły
bramki: są dwie, ale nie mają, żednej blokady, pies może sam wejść i wyjść.
ogrodzenie: 0,7 m wysokości?

WYBIEG NA MOKOTOWIE (przy ul. Jadźwingów)


...

Tego dnia niestety niestety zaczęło się ściemniać i nie udało nam się zwiedzić pozostałych dwóch wybiegów. Na razie zamieszczamy szkicowy materiał, a przy następnej okazji, postaramy się uzupełnić tego posta o więcej zdjęć i informacji.

...

Po prawo brzeżnej stronie stolicy znajdują się dwa wybiegi. Jednym z nich jest wybieg na Pradze Południe w Parku im. Płk. Szyprowskiego „Leśnika”. Skorzystałam z faktu, że mam koleżankę, która mieszka niedaleko tego Parku, była tak uprzejma i użyczyła swojego zdjęcia. Mimo, że po drugiej stronie Wisły są tylko dwa wybiegi ale przynajmniej mają one 'Regulamin'.

wielkość (około): 130 m2
stan nawierzchni: trawa/piasek, podobno bez żadnych dołków
bramki: są dwie, ale nie mają, żadnej blokady, pies może sam wejść i wyjść.
ogrodzenie: około 0,7 m wysokości

fot. Agnieszka L. Jaźwińska


(więcej o tym wybiegu możecie poczytać w osobnym poście pod tym LINKIEM)

...


Ostatni wybieg to prawdziwa zagadka! Znajduję się on na Białołęce (Tarchominie) w niedawno odrestaurowanym Parku Henrykowskim. ... Jest on dość nowoczesny i w nowoczesnym parku można by się spodziewać nowoczesnego wybiegu. Jest on rzeczywiście niespotykany bo ma "niepełne" ogrodzenie, tzn. nie jest zamknięty z wszystkich stron! Tak naprawdę pies może pobiec kawałek dalej i pognać do Parku. Może dlatego urząd miał problem aby określić jego powierzchnie bo w sumie jak? gdy nie wiadomo gdzie się właściwie kończy???

wielkość ("podobno" około): 40 m2
stan nawierzchni: trawa/piasek, dołki? (zimą nie widać żadnych dołów)
bramki: (dwie, jedna wąska której nie da się zamknąć i druga szeroka - sprawna)
ogrodzenie: około 1 m wysokości

źródło: www.toaletydlapsow.pl


WYBIEG NA BIAŁOŁĘCE (przy ul. Klasyków)

...

Na tym rysunku możecie zobaczyć stosunek wielkości nałożonych powierzchni wybiegów na siebie. 
Po lewej są obrysy, które zostały wykonanie na podstawie zdjęć z google maps, 
a po prawej proporcje względem wszystkich powierzchni jakie podał nam urząd miasta. 
Mamy duuuże wątpliwości co do tych danych!




...

Istnieje jeszcze jednen wybieg w Warszawie.

Nie jest on jednak ogólnodostępny dla wszystkich a jedynie dla mieszkańców osiedla Derby na wschodniej Białołęce przy ulicy Skarbka z Gór.

Szczegółowy opis o tym wybiegu możecie znaleźć pod tym LINKIEM

...






PODSUMOWUJĄC... 

NIESTETY!..., tak naprawdę, żaden! z 6ciu warszawskich wybiegów dla psów nie jest godnym miejscem do polecania. Albo jest za mały, albo ogrodzenie jest niewystarczające dla każdej rasy - czyli NIEBEZPIECZNY!... Widać czarno na białym, że problem możliwości wybiegania psa nadal nie został rozwiązany. Mamy nadzieję, że jeśli uda nam się namówić władze dzielnic na nowe inwestycje i skutecznie przekonać jak ważne jest spełnienie wszystkich warunków jakich wymaga profesjonalny wybieg.

Dla mnie wygląda to tak jakby zbudować plac zabaw dla dzieci, na którym tak naprawdę nie wiadomo, czy maluch może się bawić bezpiecznie. Czy bezpieczeństwo naszych psów i ich zdrowie psychiczne nie jest ważne?!? Ma to przecież również znaczny wpływ na bezpieczeństwo 'niepsiarzy', bowiem wszyscy wiemy, że problem z agresywnymi przypadkami wynika głównie z ich frustracji i niezaspokajania ich potrzeb.

Przy dzisiejszej wciąż rosnącej pladze stawiania "zakazów wyprowadzania psów" problem wręcz narasta!!!

... ale nie można się skupić tylko na typowo polskich narzekaniach. Musimy iść za przykładem Krakowa czy Gdańska i do nich właśnie zwrócić się o radę, jakie są sposoby na zażegnanie konfliktu z władzami miast.

Musimy Działać! Myśleć pozytywnie i ... Działać! Działać! Działać! :)





13 komentarzy:

  1. świetne porównanie, bardzo wartościowe informacje - czy macie jakiekolwiek doświadczenie z rozmowami z urzędami w sprawie wybiegów? gdzie znajdę wytyczne wybiegu z prawdziwego zdarzenia? jest to jakoś uregulowane?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja na razie tylko z Ursusem i rozmowa z Krakowem.

      Jak na razie nie dotarłam do żadnej regulacji. Prawdopodobnie nie istnieje, a powstanie takiego obiektu opiera się na dobrej woli i rozsądku. W Krakowie jeszcze na doświadczeniu pracowników TOZ o ile pamiętam (ale muszę to sprawdzić)

      Szczecin posiada jeszcze hektarowe wybiegi, ale ich nie pytałam o to czy uregulowali jakoś.

      Ogólnie to taki nieodkryty ląd dla urzędów

      Usuń
    2. Tak, na Bródnie jest bardzo fajne miejsce na wybieg dla psów (wielkość około 60 x 60 metrów), z trzech stron już dobrze ogrodzony (parking i dwa przedszkola). Odpowiedź z Urzędu Dzielnicy Targówek - nie można, bo lokalizacja nie spełnia wymogów bezpieczeństwa, a na zakup ziemi gmina nie ma pieniędzy... no kur...a, a Skwer Ciechowskiego? a właśnie budowany skwer przy Malborskiej?

      Usuń
  2. jak to 40 m2? Co to ma byc? Jak duzy pokoj. Wszystkie sa wlasciwie bezuzyteczne :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zaproszę cię do domu z Berkiem i zabierzemy Teslę, potem zobaczymy jak się odbijają po meblach :)

      np. ten z fantazyjnym ogrodzeniem przy ul. Jadźwingów służy najwyraźniej jako miejsce do wyczesania psa. Znalazłyśmy tam mnóstwo kłaków. Aż dziwne, że zmieściła się ławka.

      zaspokoiłyśmy twoją ciekawość? :)

      Usuń
  3. Dobiło mnie to, bo jakby nie bylo wybiegow to zawsze jest argument ze nie ma i trzeba zrobic. Od poczatku, porzadnie. Teraz natomiast widze że są wybiegi ale zrobione na "odwal sie", byleby tylko byly. Tragedia. Przeciez na 40m2 zaden pies nie jest w stanie zachowywac sie w naturalny sposob bo wszystko jest mega terytorialne :/. Psy nawet nie są w stanie normalnie od siebie odejsc i pokazać, że nie chca byc ani innych zaczepiac :/. Ok, nie bede juz sie emocjonowac bo stękanie końca by nie miało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie przeraża łatwość siania zakazów w parkach. Choćby ten nieszczęsny z wybiegiem 40 m kw. W całym parku jest zakaz przebywania psów, nawet na smyczy, a zrobili wybieg, który wręcz prowokuje do łamania tego zakazu…
      Ciekawi mnie to, czy stawiając zakaz ktokolwiek zastanawia się jakie są tego konsekwencje? Strasznie to wszystko smutne. Niedługo będzie tu jak w muzeum i będą rozdawać filcowe kapcie, by alejek nie niszczyć w parkach.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    3. Anonimowi, który nam ubliża od brudasów dziękujemy.
      Obie sprzątamy po swoich psach.

      Uprzedzam, że każdy wpis wulgarny czy obraźliwy będzie usuwany.

      Usuń
  4. Mam pytanie - wiecie może kto odpowiada za stan techniczny tych wybiegów? Na Bielanach są takie dziury, że przy późniejszej porze łatwo można wpaść do takiego dołu i złamać nogę! Może warto skrzyknąć wszystkich psiarzy i jakoś ruszyć ten temat w dzielnicach. Psów w Warszawie jest mnóstwo, a to, co proponuje miasto jest żałosne...

    OdpowiedzUsuń
  5. Co do wybiegu w Parku Herberta.
    Swietny wybieg dla włascicieli psów.. Ale lokalizacja na granicy wytrzymałosci okolicznych mieszkańców. Jak gmina mogła zafundować mieszkańcom taki uciazliwy obiekt. Jest tyle miejsca w okolicznym parku a sralnik jest pod samymi oknami mieszkańców bloku.Na wybiegu psy nie tylko sie bawia. Ujadanie jazgot i szczekanie jest niemal od switu i trwa do poznych godzin nocnych. Psy hasaja szczekaja wzbjjaja tumany kurzu i brudu który dostaje sie do mieszkan. Czesto wlasciciele szczuja sie na wzajem co jest niesamowity skowyt. To wszystko musza znosic mieszkancy z pod ktorego oknami zlokalizowany jest wybieg Wybieg jest niecale 10 m od okien Ludzie czesto przychodza i czesza psy Robia z wybiegu gabinet kosmetyczny i kleby siersci wiatr wciska do mieszkan. Nie mozna wspomniec o smrodzie z odchodow jaki musza wdychac ludzie mieszkajacy obok. Własciciel psa jest zadowolony ze pies sie wybiegal, zalatwil, wyszczekal i idzie sobie do domciu odpoczac a mieszkancy musza znosic nastepnego i nastepnego. I tak caly czas, caly bity dzien i noc. Kiedy odpoczac? W mieszkaniach jest brud, kurz, siersc,insekty, muchy anawet zaczynają sie choroby. MY CHCEMY CISZY I SPOKOJU. Wybieg jest dobry ale nie w tym miejscu. Park jest duzy. Jest duzo przestrzeni z daleka od budynkow mieszkalnych. /Np za garazami./ i wybieg powinien byc natychmiast przeniesiony na inna lokalizacje. CO NA TO SANEPID??? Jest to miejsce wyjatkowo uciazliwe i polozone pod oknami bloku mieszkalnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą, że wybieg powinien być zlokalizowany w innym miejscu. Jednak jeżeli prosisz o kawałek parku na ten cel, to jest larum, że to przecież kawałek parku, a park jest dla ludzi.
      Jestem za tym, by ludzie, także ci nie posiadający psów, także dawali swoje uwagi. Szczególnie takie, które pomagają projektować i planować, a nie jedynie mówić, że są przeciw. Dziękuję za Twoją opinię :)

      Co do "sralni", kosmetycznego, szczucia i braku kultury, to mnie też to przeszkadza. Wybieg to nie śmietnik, ani ring :(
      Na wybiegu też obowiązuje zasada, że trzeba sprzątać, to jest przede wszystkim niezdrowe dla psów, które tam przychodzą :(
      Brak kultury zdarza się u psiarzy jak i pozostałych ludzi.

      Co do sanepidu, to musiałbyś zapytać, aczkolwiek moje pytanie do Izby Weterynaryjnej zaginęło w akcji i pewnie nie mają pojęcia czy wybiegi powinny być pod nadzorem czy nie…

      Mogę Cię jedynie prosić, byś uwagi przekazywał do urzędu miasta. Może następny wybieg będzie lepiej zlokalizowany.

      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Mieszkańcy pisali do Gminy. To co gmina odpisała to zakrawa na śmieszność. Np.dla wydziału ochrony środowiska nie ma róznicy między pyłkami drzew i wyczesaną brudną psią sierścią, ktorą wiatr rozwiewa dookoła. Dla Gminy najważniejszy jest fakt, że jest wybieg a nie żeby była dobra lokalizacja i właściwe funkcjonowanie.
      Moją intencją było wskazanie wszystkim jak takie miejsce jest traktowane i co się na nim dzieje. Każdy przychodzi na krótki czas zaś mieszkańcy obok obserwują zachowanie na tym wybiegu przez cały dzień i w nocy. A przychodzą tu różne osoby i w różnym celu. Polepszenie warunków jest możliwe tylko w przypadku gdy na wybieg beda przychodziły osoby, które wiedzą poco jest ten wybieg i bedą się na nim zachowywały w sposób własciwy. To nie jest miejsce na piknik czesto zakrapiany, albo na spotkania towarzyskie a pieski mało co się nie zagryzą. Wiele jeszcze potrzeba by na wybiegach panowała prawdziwa atmosfera spokojnych psich zabaw.

      Usuń