Ania opowiadała, że koło jej pracy jest sympatyczna kawiarnia gdzie można wejść z psem.
Będąc akurat w centrum grzechem byłoby nie sprawdzić :)
Może na drzwiach nie ma tabliczki "Zapraszamy z psami" ale nie ma też tabliczki z zakazem :). Ania opowiadała, że często widywała psy w tej kawiarni od terierów schowanych za właścicielem na fotelu, po przesuwające stoliki labradory :)
Sympatyczna obsługa, dobra kawa i przyjemna muzyka w tle... Tesli też miejsce się podobało! zrelaksowana sobie przysnęła :) ZDECYDOWANIE POLECAMY TO MIEJSCE! :)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńjestem sierotą ;( usunełam
UsuńNie ma co sie martwić,juz dodaje komentarz :):D Po prostu kawusia i zrelaksowany, zadowolony pies to poezja :D.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
postaram się tego nie zepsuć :D
Usuńmój pies nie będzie miał wyjścia, musi lubić zapach kawy i kawiarnie. Koty moich rodziców kawę "zakopują" jak spotkają kubek na podłodze. Chyba czują, że dla nich to trujące
Czas porannej kawy jest tylko dla mnie. Ani mąż , ani Berek nie maja prawa mi przeszkadzać :) Musza zając sie soba jeśli potrzebują czegoś. Mnie nie ma.
OdpowiedzUsuńno ja tak nie mogę za bardzo… ;) bo w moim włoskim zwyczaju jest kawa poranna i kawa poobiednia ;)
Usuńdo niedawna były 3 kawy (2 rano, albo 2 po południu, ale jednak to za dużo dla mojego żołądka) Choć we Włoszech piję średnio 4 espresso dziennie ;)
Uwaga powiem to: Włosi nie potrafią robić kawy ... wiem, ze się narażam, ale tak jest :D.
OdpowiedzUsuńJa też pijam kawę popołudniu :D Oj teraz mi sie zachcialo kawy rzez to gadanie. Ej, a to blog o psach przeciez jest ! :)
oj nie piłam lepszego espresso niż w mediolanie… no i ta cena 1 euro! u nas espresso minimum 7 zł i to głównie lura…
UsuńJak już znalazłam sobie jedną kawiarnię z dobrą kawą (danese) to mi ją zlikwidowali :/
Blog jest też o nas a ja się składam głównie z kawy ;)
Polecam wieć kawiarnie Fawory na Żoliborzu albo Ministerstwo Kawy na pl. Zbawiciela. Myśle że do Faworów to można nawet władować sie z psiakiem bo tam więcej miejsca i mniej ...hmmmm snobistycznie ...
OdpowiedzUsuńJa pilam tez dobra kawe we Wloszech ale bylam tam tylko raz i to kilka dni. Moim zdaniem Wlosi poprostu nie wypalaja kawy, a raczej ja palą ... zabijajac tymsamym głębie smaku, także espresso. Taki maja styl i juz :).
Dzis pogoda na kawę, wiec mi się podoba :0
pozdrawiam :)
To kiedy umawiamy się na kawę? :)
OdpowiedzUsuńTylko ciekawe jakby dwa psy zachowywały się razem w kawiarni. Nie chciałabym aby z powodu mojej Tesli na drzwiach pojawiła się naklejka z zakazem :D
Z powodu Tesli? Wolne żarty :) - Berek wykończy wszystkich swoja śliną i bąkiem po kalafiorze ...
OdpowiedzUsuńPojawią sie nasze zdjęcia na scianie "tych pań nie wpuszczamy"....
Na kawe ja zawsze ! Zaczekajmy na bezdeszczową pogode by mozna bylo usiasc na zewnatrz :)
Może i Berek się ślini, ale Tesla przesuwa stoliki i fotele :)
OdpowiedzUsuńjak Tesla się wykuruję to się odezwę ;)
koniecznie :) Niech Tesla szybciutko się kuruje :)
OdpowiedzUsuńgreen coffee to fajna sprawa, zakochałam się w tej kawie, a gdy odkryłam, że jest również w tabletkach i kryje się pod nazwą green coffee bean max z nuvialab.pl, nie mogę bez niej żyć ;)
OdpowiedzUsuń