Strony

poniedziałek, 16 lipca 2012

Weź pigułkę! no proszę weź…




Podawanie psu tabletek jest nie lada wyczynem. Zupełnie nie wiem jak ten wielki jęzor potrafi odcedzić tabletkę od garści przysmaków podanych jednocześnie…
Próbowałyśmy z Olą podać Tesli tabletkę, dużą niestety. Dlatego padła decyzja o przecięciu jej na pół i podaniu na zmianę ze smaczkami. Wszystko pięknie, tylko jak się do tego zabrać…




Pomysł 1.
T umie łapać smaczki w locie z odległości, to może spróbujemy ją oszukać?
Może łapczywiej złapie pigułkę?
Nie szło nam  trafieniem i część smaczków, jak i tabletka odbijały się od nosa. Za którymś podejściem Tesla złapała tabletkę! JUPI!

…pfu i jest na podłodze

Pomysł 2.
Pierwsze smaczki potem tabletka i znowu smaczki. Poprosiłyśmy T o wykonanie różnych rzeczy jak np. Noga i dostawała smaczek. Przy którejś z rzędu komendzie była podmianka smaczka na tabletkę.Piękna teoria…
 T wypluła tabletkę od razu!

…pfu i jest na podłodze…

Pomysł 3.
Nadziać smaczek tabletką. Po znalezieniu większego kawałka ugotowanego mięska, nacięłyśmy go i wypchałyśmy tabletką – jak karkówkę czosnkiem. T usiadła i dostała od nas nagrodę.
Żuła… żuła… wyglądała jakby miała nie tylko ją wypluć, ale i zwrócić całe śniadanie ;-) Rany ile można przeżuwać 1,5 cm kulkę mięsa…


Tabletka połknięta! uff… :-)



Rany… za udane podanie psu leków powinny być naszywki jak u skautów ;-)
No może nie za ten 1 pomysł… :D

A jakie wy macie sposoby?


2 komentarze:

  1. Biorę garść ulubionych chrupków Stefy, pomiędzy nie wkładam lek i trzymam przysmaki mocno w dłoni zwiniętej w pięść, nie dając psu zjeść. Stefcia jest nauczona, żeby w takiej sytuacji próbować wylizać chrupki z dłoni od strony kciuka. Jak pies się już napali i sfrustruje to powoli rozluźniam trochę palce, pozwalając psiemu jęzorowi sięgać do środka zwiniętej dłoni - pies jest już tak napalony na chrupki, że wyciąga z dłoni jęzorem wszystko, co popadnie (w tym lekarstwo) :D

    OdpowiedzUsuń